Dowódca batalionu „Parasol” przeżył wojnę. Zmarł 27 sierpnia 1986 r. w wieku 77 lat. Miał ponad czterdzieści lat, aby zadbać o godną pamięć o poległych, których wysyłał do walki i którzy w tej walce zginęli. Czy wywiązał się z tego obowiązku? Dla wielu samo postawienie takiego pytania może wydać się bluźnierstwem.
Jesienią 1943 stanowisko dowódcy policji i SS na dystrykt
warszawski objął Franz Kutschera, który zarządzał w Warszawie uliczne
egzekucje, skutecznie terroryzujące mieszkańców stolicy. Rozkaz zlikwidowania
„kata Warszawy” wydał dowódca Kierownictwa Dywersji (Kedywu) Komendy Głównej AK
Emil August Fieldorf „Nil”, zlecając przygotowanie akcji kompanii „Pegaz” –
późniejszemu legendarnemu batalionowi „Parasol”. Z kolei dowódca „Pegaza” –
cichociemny Adam Borys „Bryl” zdecydował, że bezpośrednimi wykonawcami będą
żołnierze I plutonu dowodzeni przez Bronisława Pietraszewicza „Lota”. Pierwszą
próbę wykonania akcji podjęto 28 stycznia 1944 – Kutschera nie pojawił się
jednak tego dnia w komendanturze policji i SS przy Al. Ujazdowskich 23. Zginął
dopiero 1 lutego. Akcja zlikwidowania „kata Warszawy” niemal od razu obrosła
legendą.