Dla Polski. Między dumą a kompleksami
to tytuł trzeciego spotkania z cyklu debat zainicjowanych przez Stowarzyszenie im. Bolesława Srockiego, w trakcie których zaproszeni goście – autorytety w różnych dziedzinach – dyskutują o problemach współczesności, jako pretekst traktując hasła sformułowane w kręgu Związku Młodzieży Polskiej „Zet” w wiekach XIX i XX.
„DLA POLSKI” – to najważniejsze hasło powołanego do życia 130 lat temu w rocznicę wybuchu powstania listopadowego Związku Młodzieży Polskiej „Zet”. „Zet” powstał w atmosferze pogłębiającej się w społeczeństwie apatii oraz wzrastającego poczucia bezowocności i beznadziejności podejmowania prób odzyskania niepodległości. Organizacja postawiła sobie za cel główny walkę o niepodległy byt państwa polskiego, w swej działalności kierując się zasadami „sprawiedliwości politycznej, narodowej i społecznej”.
Debata odbyła się 19 listopada 2016 roku w Europejskim Centrum Solidarności i była to już trzecia z cyklu debat zainicjowanych przez Stowarzyszenie imienia Bolesława Srockiego. Debata tradycyjnie została poprowadzona przez ks. Krzysztofa Niedałtowskiego. Gośćmi tegorocznej debaty byli:
Pani Olga Krzyżanowska (harcerka Szarych Szeregów, działaczka społeczna i polityczna, lekarka, była wicemarszałek Sejmu)
Pan Stanisław Ciosek (polityk i dyplomata, uczestnik obrad Okrągłego Stołu po stronie rządowej, ambasador Polski w Moskwie w latach 1989-1996)
Pan Maciej Wierzyński (dziennikarz, publicysta, autor programu „Horyzont”)
Pan Paweł Machcewicz (profesor historii, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku)
Przed debatą został wyświetlony film, w którym został przedstawiony wizerunek Polski w oczach obcokrajowców w różnym wieku i z różnych krajów, m.in. Francji, Niemiec i Rumunii.
Podczas filmu padły odpowiedzi na pytania:
Jak postrzegasz Polskę i Polaków?
Jakie są różnice pomiędzy Twoim krajem, a Polską?
Jakie stereotypy o Polakach panują w Twoim kraju?
Po projekcji filmu na scenę audytorium ks. Krzysztof Niedałtowski zaprosił naszych panelistów. Maciej Wierzyński od razu podsumował film słowami:
Uważam, że ten element kompleksów, niepewności, niedowartościowania jest wśród Polaków niesłychanie silny. Patrząc na ten film chociażby, nie wiem czy w Niemczech czy Wielkiej Brytanii tego typu dyskusja rozpoczynałaby się od filmu typu ,,Co o nas myślą’’. Oni uważają, że to nie ma w gruncie rzeczy żadnego znaczenia. Mają tak mocno ugruntowane poczucie własnej wartości.
Podczas debaty wielokrotnie podkreślana była rola dumy narodowej, jednak paneliści często powracali do kompleksów polskich. Ks. Krzysztof Niedałtowski zauważył, że z połączenia dumy i kompleksów rodzi się pycha. Maciej Wierzyński z kolei zwrócił uwagę na to aby nie mylić pojęcia dumy z megalomanią i aby znaleźć złoty środek pomiędzy dumą a kompleksami:
Dużym niebezpieczeństwem jest mylenie dumy z megalomanią. A my mamy takie poczucie, że nasza historia nie jest szczególnie udana i trzeba jeszcze czymś dodatkowo się przed światem pochwalić. Natomiast to, przy pomocy czego władza, nie tylko ta ostatnia, stara się budować dumę narodową, to są kompletne nieporozumienia. Jedyne co jest warte wysiłku, to rozmowa z młodym pokoleniem. I nie przez nachalną pedagogikę, ale aby młode pokolenie miało poczucie proporcji.
Olga Krzyżanowska została poproszona o podsumowanie pierwszej części dyskusji z punktu widzenia kobiety, na co odpowiedziała:
Nie kobiety, Polki.
Kiedy ja mam kompleksy, że jestem Polką? Wtedy, kiedy się kłócimy. Głupio, bez sensu i zupełnie niepotrzebnie. Nie chcę tu tylko mówić o ostatnich tygodniach czy miesiącach, które są wyjątkowym przykładem kłótni, nie liczenia się z tą częścią społeczeństwa, której nie podoba się, co oni robią. Teraz mam poczucie, że przekraczamy granice zdrowego rozsądku. I zaczynamy być podzieleni, a to najgorsze, co może się w każdym kraju zdarzyć. Możemy mieć różne poglądy, ale nie możemy się uważać za lepszych i gorszych. Nie może przedstawiciel polskiego rządu powiedzieć, że są lepsi i gorsi Polacy(…) To, co się dzieje z Muzeum II Wojny Światowej i nie chodzi o to, kto ma rację, ale ta forma, że to nie chodzi wcale o polepszenie, ale o zmianę na ,,swoich’’ ludzi. Polska nie ma ,,swoich i nie swoich ludzi’’, ale ma obywateli tego samego kraju. Wiadomo, że każdy ma swoje poglądy ale czasem trzeba ustąpić dla dobra nadrzędnego jakim jest Polska.
Te słowa wywołały gromkie brawa widowni zebranej w audytorium Europejskiego Centrum Solidarności i jednocześnie zakończyły tegoroczną debatę.
Przed główną debatą odbyły się spotkania młodzieży z panelistami.